Emilja albo roztargnienie losu
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Emilja albo roztargnienie losu |
Pochodzenie | Charaktery |
Data wydania | 1922 |
Wydawnictwo | Towarzystwo Wydawnicze »Ignis« |
Druk | Drukarnia Narodowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Wikisource |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Odkąd odszedł od niej kochanek, poprostu dlatego, że wolał inną kobietę — Emilja nie może nic zrozumieć. Umiałaby może znieść taki cios, gdyby był dziełem przypadku. Ale jasne się stało, że oto przeznaczone jej jest poniżenie. Musi ukrywać swój płacz po nocy, musi zwracać się do ludzi co pomoc, musi nosić podarte ubranie — i nie wie, jak się to robi. Każde z niepowodzeń jest dla niej [ 28 ]zdumieniem, każdy zawód — zupełnie nową rozpaczą. Cierpienie do niej nie pasuje, nie wyszlachetnia jej, nie uczy wyrzeczenia. Cierpienie ją dezorjentuje. Nie umie wyciągnąć żadnych wniosków z tego, że jest w nędzy. — Stacza się wciąż niżej, staje się nieśmiała i niepewna, czuje się czemś niższem wobec każdego, trochę winnem.
Raz spotkała człowieka, z którego śmiała się kiedyś, gdy mówił o niesprawiedliwości i okrucieństwie świata. Widząc jej opuszczenie i smutek, powiedział ze współczuciem: „Teraz dopiero poznała pani prawdę życia, teraz pani rozumie, co to jest krzywda i niesprawiedliwość“. Emilja się zdziwiła. — Ja?... Ja właśnie nic nie rozumiem. Ja myślę, że może niektórzy stworzeni są nawet do cierpień i przeciwności... I tylko tego nie wiem, dlaczego to mnie spotkało.
This work is in the public domain in countries where the copyright term is the author's life plus 70 years or less. See Copyright.
| |