Bezinteresowna
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Bezinteresowna |
Pochodzenie | Charaktery |
Data wydania | 1922 |
Wydawnictwo | Towarzystwo Wydawnicze »Ignis« |
Druk | Drukarnia Narodowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Wikisource |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Po obiedzie Eulalja rzuca się na sofę i snem kamiennym śpi całą godzinę. Budzi się z uśmiechem, wypoczęta, radosna. Idzie do łazienki i w wodzie gorącej myje się od stóp do głowy. Wkłada bieliznę czystą, cieniutką i pachnącą, [ 61 ]którą sama okryła haftami. Piękne, rozczochrane włosy czesze przed lustrem długo. Ogląda i gładzi dłonią pończochy jedwabne, mocno na małych stopach sznuruje obuwie dobrego kroju. W kapeluszu ciemnym i płaszczu uśmiecha się do lustra, widząc swą miłą, młodą postać, odzianą tak ładnie.
Wychodzi z domu, niezatrzymywana przez nikogo, i oddawna znanemi ulicami idzie do kochanka. Mija marmury, kwiaty i służbę życzliwą pałacowego przedsionka, po miękkim dywanie wchodzi na piętro, staje u drzwi dębowych. Drobny, chorowity, smutny starzec rozjaśniony od jej widoku, bierze ją w stęsknione objęcia. Eulalja zdejmuje okrycie i idzie wgłąb mieszkania. Zawsze jednako radosnemi oczyma patrzy na przepych mebli, tkanin i obrazów, rozeznaje piękno kobierców yezdeńskich, naczyń starych i dzieł sztuki. Wącha kwiaty, ustawione wszędzie na jej przybycie. Macza usta w kieliszku wina i zjada pół małego ciasteczka. Słucha słów tkliwych, przyjmuje pieszczoty, ciesząc się, że sprawia sobą taką radość. [ 62 ]
Przed godziną wieczerzy Eulalja wraca do domu. Nie zabiera ze sobą ani jednego kwiatka, ani jednego podarunku. Zabiera tylko pamięć godziny, spędzonej pośród przepychu i kultury, pośród wyższego świata. Zabiera wdzięczność niezmierną starego bogacza, którego pod koniec dni nawiedziło nieznane szczęście bezpłatnej miłości.
This work is in the public domain in countries where the copyright term is the author's life plus 70 years or less. See Copyright.
| |