Chawa, czyli niemądra przysługa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Chawa, czyli niemądra przysługa |
Pochodzenie | Charaktery |
Data wydania | 1922 |
Wydawnictwo | Towarzystwo Wydawnicze »Ignis« |
Druk | Drukarnia Narodowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Wikisource |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Skończyła trzy klasy, a od czasu wojny musi mieszkać w małem miasteczku, gdzie niema szkoły. Jej ojciec stracił na handlu, nie trzyma już służącej i zaledwie tyle ma pieniędzy, aby on i rodzina nie umarli z głodu. Matka jest stara i chorowita. Chawa ma ośmioro rodzeństwa, dla których trzeba ugotować, uprać, szorować i sprzątać, a z całej tej roboty nic nikomu nie przyjdzie. Dziewczęta nie uczą się wcale, a chłopcy chodzą do chederu i także z nich nic nie będzie. Nic [ 66 ]się już nigdy na lepsze nie zmieni, może być tylko gorzej. Lata mijają, do nauki niema książek ani czasu, robota jest bezużyteczna, życie jest bez celu.
Chawa myślała długo i wszystko rozważyła, zanim poszła za miasto i w ogrodzie jakiejś willi wypiła do dna buteleczkę jodyny. Wiedziała, że się będzie męczyła, ale krótko. Tymczasem znaleziono ją, ukrytą w zaroślach, i choć broniła się i szarpała, zawleczono do obcego domu i przemocą nalano mleka do spalonego gardła. Później przyjechał doktór i przepłukał jej żołądek.
Po paru dniach przyszła Chawa do tej willi z bukietem georginji. Była poważna i podziękowała za ratunek. Obca pani uścisnęła ją i powiedziała: «Co za szczęście, żeśmy tam pannę Chawę znaleźli. Zła chwila minęła, panna Chawa jest młoda i ładna, tyle życia ma jeszcze przed sobą. Teraz jużby tego nigdy nie zrobiła, prawda?» — Tak, — odrzekła Chawa powoli. — »A gniewała się na nas i szarpała, nawet musieliśmy być trochę [ 67 ]niedelikatni«. — O, nic nie szkodzi — powiedziała grzecznie Chawa i uśmiechnęła się z wyrozumiałością, — państwo przecież chcieli jaknajlepiej.
This work is in the public domain in countries where the copyright term is the author's life plus 70 years or less. See Copyright.
| |