This page has not been proofread.
ZMROK.
Zmrok dobroczynny w sercu chorem
Ból uśpił i tęsknoty.
Nad modrzejącem w mgle jeziorem
Wszedł w pełni księżyc złoty.
I spokój siejąc w gwiazd ogrodzie
Nad mą znużoną głową,
Topi w błękitnej wody chłodzie
Swą tarczę bursztynową.
I nagle mi się przywidziało
To, co mi serce spala:
Twoje jak burstyn złote ciało
I zimne jako fala.
39