zamkowych. Tenże wyżrzeczony Aleks. Wiszniowiecki następnie wyjednał u Zygmunta III inny przywilej, datowany d. 15 paźdz. 1592 r., mocą którego udzielone zostało Czehrynowi prawo magdeburskie, dwa jarmarki na rok i targi na każdy tydzień, tudzież pieczęć miejska wyobrażająca: trzy strzały, jako symbol wierny gotowości zbrojnej pogranicznego kraju. Temu też Aleks. Wiszniowieckiemu, staroście czerkaskiemu, jako też i bratu jego Michałowi kaszt. kijow, poczytywano za istotną, przeważną zasługę, iż oni tę pustynię (krom tego że krwi własnej ku obronie granic nie szczędzili) zaczęli zasiedlać, zamki i osady na niej własnym pobudowawszy nakładem, jak Korsuń, Czihirin, Ilijewu-horu. Jakoż ziemianie wołyńscy, wdzięczni im za to, w instrukcyi danej posłom jadącym na sejm 1595 roku zalecili upraszać króla Jmości aby raczył mieć baczenie tak na przodków tychże książąt jak i ichże samych zasługi („Źródła“... Malin. II str. 158). Jak wiadomo Ostafi Daszkiewicz, starosta czerkaski i kaniowski, przedtem jeszcze uorganizował był na tem pograniczu siłę zbrojną, odporną i zaczepną t. j. tak zwanych „kozaków horodowych.“ Ale systemat tej to obrony krajowej, wyborny w zasadzie, w zastosowaniu nie poszedł na rękę. Już najbliżsi następcy Daszkiewicza, twórcy tego systematu, późniejsi starostowie Czerkas i Kaniowa, z ludem tym niesfornym i nieposłusznym a na wojnę uorganizowanym, nie mogli czy nie potrafili przyjść do życzliwego wzajemnego obcowania. Jakoż za życia znanego już nam starosty czerkaskiego Aleks. Wiszniowieckiego zaczęły się pierwsze ruchy kozackie, wymierzone przeciwko starostom a w ogóle kniaziom z Wołynia, którzy nakupiwszy w Ukrainie ziemiańskich wsi popustoszonych i w zgliszczach, gospodarze odtąd tych miedz granicznych, wykołysali, że tak powiemy, tak zwaną kozaczyznę, ale w następstwie, nie umiejąc ładzić z kozakami, weszli z nimi w zamieszkę domową i zatarg w morzu krwi stłumiony. Wiadome są pierwsze bunty kozaków, wzniecone w 1593 r. pod wodzą Kosińskiego, który zginął, dobywając zamku Czerkas, bronionego przez starostę Aleks. Wiszniowieckiego („Listy Stan. Żółk.“ str. 27). Po buntach Kosińskiego nastąpił bunt Nalewajki. Zdaje się, że Cz. w tym ostatnim buncie wziął udział, jak o tem świadczy konstytucya z r. 1607, w której powiedziano, że mieszczanie i bojarowie dla służby i opatrzenia zamków w granicach Rzplitej osadzeni, gdy się zabierać będą do buntów, mają być karani przez starostów i podstarościch, i lubo województwo kijowskie z tego wyłączonem jest, jednak m. Korsuń, Czehryn, Steblów i Danielgród tejże miały podlegać konstytucyi (Vol. leg. II str. 29). Źródła kózackie podają, że w 1596 r. miała jakoby zajść krwawa bitwa pod Czehrynem, pomiędzy hetm. Żółkiewskim a kozakiem zbuntowanym Nalewajkiem. Tymczasem bitwy tej pod Czehrynem nigdy jako żywo nie było, co może być ściśle dowiedzionem, gdyż wiadomo ze świadectw równoczesnych, że hetm. Żółkiewski, ścigając Nalewajkę nagłym pochodem od Krzemieńca, szedł tylko za nim do Pikowa, najdalej do Ostołopowa (gdzie był d. 7 marca 1596) i skąd już zawrócił ku Białejcerkwi, woląc się udać w tę stronę, aniżeli w dalszym pościgu za uciekającym wgłębiać się w kraj niezmierzony. Nalewajko wszakże w ucieczce swej mógł się oprzeć aż o Czehryn, ale żadnej nie staczał tu bitwy. Cz. też wpadłszy w moc kozaków zbuntowanych, musiał niemało ucierpieć, skoro w 1611 r. miasto to z Danielgrodem, jako spustoszone od kozaków, konstytucyą od poborów było excypowane (Vol. leg. III str. 29). Czehryn wchodził zrazu, jak o tem było wyżej, w obręb starostwa czerkaskiego, ale potem oderwany od niego, wszedł w skład starostwa korsuńskiego. W 1616 r. starostą korsuńskim (a więc i czehryńskim) był Jan Daniłowicz, wojewoda ruski. Lustracya starostwa korsuńskiego z tego roku, tak się o Czehrynie wyraża: „W mczku osiadłych domów miejskich jest Nr. 50, na tej powinności co i korsuńscy mieszczanie. Kozackich jest Nr. 4500. Arenda młynów, myta, karczmy czyniła złp. 1000. Suma prowentu miasteczka 1000. Daniłowicz przez podstarościego swego Walentego Czołhańskiego oświadczył, że lustracyi starostwo korsuńskie, i płaceniu kwarty nie podlega.“ Kozacy z Czehryna, jak i innych miast pogranicznych, chodzili po zdobycz „w pola“ i na t. zw. „chadzki“ na morze. To jątrzyło, obrażało Turcyą przeciw Rzplitej. To też Porta domagała się u Rzplitej bezwarunkowego i natychmiastowego zniesienia zameczków czyli tak zwanych „pałanek“ t. j. Berszady, Białejcerkwi, Korsunia, Czerkas i Czehryna. (Ob. Pam. Niemcewicza VI str. 16). Lustracya z 1622 r. tak stan zamku i miasta opisuje: „Czyryn, zamek nad rz. Taśminą, na górze wysokiej, skalistej, przykrej postawiony jest. Do niego brama wjezdna drewniana, baszt wysokich Nr. 3, około niego parkan, z drzewa dębowego zrobiony, dobrze pobity; w nim komór zamczystych niemało, świetlic na dole dwie i na górze dwie. Dział spiżowych N. 3, hakownica 1, prochu kamieni N. 4, kul w potrzebę. Mczko palami otoczone, do niego bram dwie. Jest w nim mieszczan posłusznych N. 50, kozaków N. 500; powinności żadnej nie dają, bo im słoboda nie wyszła, ktorą jeszcze do lat 10 mają. Arenda z młynami i gorzałką na rok złp. 500.“ Widzimy stąd jak od r. 1616 liczba kozaków w Czehry-
Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1.djvu/784
Appearance