Słownik geograficzny Królestwa Polskiego/Tom I/Cybulów
[ 718 ]Cybulów, Cybulewo, mko, pow. lipowiecki, o 50 w. od Lipowca, o 185 od Kijowa, o 50 od Białejcerkwi, w powabnej ukraińskiej okolicy, nad rzeczką Cybulówką, dopływem rz. Tykicza uhorskiego, do którego rzeczka ta wpada przy wsi Iwachnach. Grunt tu próchniczny i gliniasty, najstosowniejszy pod pszenicę. Od Monastyrzyszcz rozległy las podchodzi prawie, aż pod sam C. Miejsce to dość jest dawnego założenia; jednakże według śladów archiwalnych nie sięga ono dalej, jak za XVI w. (por. Cherson). Było to starodawne dziedzictwo rodziny Jańczyńskich. Niesiecki powiada, że Jańczyńscy kwitnęli na Wołyniu około 1528 r. ale już około 1587 r. rozrodzeni znacznie, gdy posiadłości ich porozdrabiały się na małe cząstki (na tak zwane „sortes“), musieli się z nich oni następnie książętom Sanguszkom powyprzedawać. Wiadomo, że Wołyń kojarzyły zdawna najścislejsze związki z Bracławszczyzną; owóż jedna też gałąż Jańczyńskich wcześnie się była z Wołynia do województwa bracławskiego wyniosła, gdzie osiadłszy na wysłużonych daninach, od dóbr Kalnika, głównej rezydencyi swej, Kalnickimi się przezywała. Otóż jedyna córka Iwaszka Jańczyńskiego z Kalnika czyli Kalnickiego, a jak ją nazywano wtedy „Kalniczanka“, wyszła była za Jerzego Jańczyńskiego z Wołynia, Oprócz Kalnika, należał do tej bogatej dziedziczki: C., Paryjówka i Babin. Były to dobra ludne jak na ów czas i dość zamożne. Ale jak wiadomo zakąt ten był niedaleko już owych granic, z po za których wysypywały [ 719 ]się roje najezdniczych Tatarów. A więc nietylko bliższa okolica C., ale cała niemal Bracławszczyzna, z powodu tychże najazdów rok po roku odnawianych, z czasem w jednę tylko krwią zbryzganą zamięniła się pustynię. To też ludność sielska jej została albo wytraconą albo w jasyr zapędzoną, a szlachta miejscowa, ta, którą miecz tatarski oszczędził, a osiedlona tu pierwotnie za onych czasów, kiedy jeszcze sąsiedztwo Tatarów krymskich nie gniotło, ujrzała się nagle w posiadauiu pustych obszarów, z których znikły ślady nawet kwitnących, niegdyś do niej należących włości. A więc zubożona teraz, na mieniu podupadła, musiała się z tych swoich pustek, nic już nie przynoszących, wyprzedawać, a tem samem ustępować miejsca tak nazwanym „ludziom mocnym“ z Wołynia, głośnym z dostatków, dobrze w grosz zaopatrzonym, którzy stawali się nowonabywcami tychże dziedzictw pustych, kolejno i stopa po stopie. Więc po zniszczeniu tatarskiem, C. został był, około tego czasu z kwitnącej osady „pustem uroczyskiem“. A więc Aleksander Jańczyński, jeden z sukcesorów Jerzowej Jańczyńskiej z Kalnika, około 1608 r. przedał tak Kalnik jak i „puste Cybulowskie uroczysko“ księżnie Annie z Chodkiewiczów Joachimowej Koreckiej, siostrze rodzonej wiekopomnego wodza i zwycięzcy z pod Kirchholmu, Karola Chodkiewicza. Pani ta, można i gospodarna, rychło też potrafiła opustoszałą tę majętność skrzętnym zachodem urządzić i podźwignąć. Jakoż już dokument z r. 1613 r. nazywa Cybulów „miastem“, gdyż istotnie na dawnej zniszczonej posadzie Cybulowa osiedliła się była już wtedy wieś, która się odtąd nazywała „starym Cybulowem“; obok niej na nowem już miejscu stanęła inna jeszcze większa, budowniejsza osada czyli miasteczko, które też zaczęło się nazywać „Nowym Cybulowem“. Byłto zresztą czas, kiedy właśnie, w całej tej prowincyi robota osadnicza we wszystkich prawie kierunkach odbywała się na nowo; wszędzie też za sprawą tak nazwanych „mocnych ludzi“ z Wołynia, którzy tu świeżo dobra ponabywali, kraj ten nieledwie cały znowu nowem zakwitł życiem, urządzał się i zaludniał. Tymczasem spadkobiercy po zeszłej niegdyś Jerzowej Jańczyńskiej, rozrodzeni w całą prawie gromadę wnuków jej, a nawet prawnuków, zaskarżyli tę przedaż dóbr ukraińskich przez Aleks. Jańczyńskiego na. rzecz księżnej Koreckiej uczynioną jako nieprawną, albowiem jeszcze działu tych dóbr pomiędzy nimi nie było, a to z powodu, iż dla „częstych inkursyj i trwóg tatarskich“ nikt z nich przedtem z Wołynia na Ukrainę nie mógł zjechać. Reprezentantami zaś spadku tego po Jańczyńskiej byli oprócz Jańczyńskich inne jeszcze z nimi spokrewnione domy jako to: Hańscy, Podhorodeńscy, Sieliscy z Branowa, Sobiescy, Czerniewscy, Sługoccy, Turowie i Obodeńscy. Rozpoczęli więc wszyscy ci razem proces o sprzedaż nieprawną. Proces ten tem się atoli zakończył, iż trybunał lubelski wyrokiem swoim przyznał im prawo do dóbr i nakazał dział uskutecznić. Ale skoro oni dział ów między sobą dopełnili, każdy z nich z osobna zbył swoją część tejże księżnie Koreckiej, oprócz Obodeńskich, którzy część swoję w C., przypadłą na nich też z dzialu, odprzedali ks. Konstantemu Wiszniowieckiemu. Odtąd już więc dziedziczyli na C. w większej połowie książęta Koreccy, w mniejszej ks. Wiszniowieccy. Dalsze zaś dzieje Cybulowa co do przechodu jego z rąk do rąk są następne: Ks. Karol Korecki, syn ks. Joachimowej, część Koreckich w Cybulowie odprzedał w 1630 r. Stanisławowi i Michałowi Faszczewskim. W. 1644 r. dziedzicem Cybulowa był już Aleksander Faszczewski, który z współdziedzicem tegoż Cybulowa ks. Jauszem Wiszniowieckim prowadził spór zawzięty o lasy do tychże dóbr należące, a które tenże książę, uzurpując całkiem sobie, wycinał „dla zabudowania w tymże Cybulowie miasteczka i osadzenia słobód dokoła mnogich“ Tymczasem nadeszły wojny Chmielnickiego, i Cybulów doznał zajęcia przez kozaków (Księga pam. Michałowskiego). Wzniecony pożar wojny, jak wiadomo, ciągnął się długo, i kraj cały znów wyludnił się, zniszczał. Były wsie takie „że tylko ziemia i niebo zostało.“ Pustym był i C., do którego dopiero około 1703 r. wrócili jego dziedzice, nie Faszczewscy wszakże ale sukcesorowie Floryanowej Potockiej, której Cybulów, przed samem rozpoczęciem się buntów kozackich, Aleksander Faszczewski w zastawie był puścił. Tymi nowymi posiadaczami Cybulowa byli więc Kordyszowie. Krzysztof Kordysz, ożeniony z córką Floryanowej Potockiej, wziął też C. w posagu, już nie jako zastaw ale jako dziedzictwo; Faszczewscy bowiem niewykupili byli tych dóbr. Spustoszały też C. dzwigał się zwolna i zasiedlał na nowo, tak że w 1725 r. już go w dokumentach nazywano znów „miasteczkiem.“ Synem Krzysztofa Kordysza był Stanisław. On to podobno nabył i drugą połowę C. od spadkobierców już ks. Wiszniowieckich. Ten Stanisław Kordysz zostawił trzy córki, z których jednej Katarzynie, będącej w zamężciu za Ignacym Jełowickim, starostą zawideckim, dał w posagu klucz cybulowski. Następnie z ręką Tekli Jełowickiej, która wyszła za Hipolita Rohozińskiego, podkomorzego pow. lipow., majętność ta przeszła na tegoż familią. Obecnie właścicielem C. jest Władysław Rohoziński, syn Hipolita, marszałek szlachty pow. lipowieckiego. Hipolit Rohoziński wzniósł tu okazały dom w stylu [ 720 ]pałacowym, z wysoką kształtną wieżą u bramy wjezdnej. W pałacu znajduje się ciekawe miejscowe archiwum. Dziś C. nie posiada charakteru miasteczka, lecz stanowi raczej sporą osadę wiejską. Jest tu cerkiew Pokrowska, zbudowana w 1755 r. Oddzielna część od strony Monastyrzyszcz nazywa się Antoniną-słoboda. Mieszkańców liczy 1730, w Antoninej słobodzie 254, szlachty 135, żydów 106, ziemi 5353 dzies. Co czwartek targ tygodniowy (Edward Rulikowski). W r. 1878 Rohoziński założył tu fabrykę mączki cukrowej, wyrabiającą rocznie po 12000 pudów. Parafia Cybulowa katolicka w Monastyrzyszczach; jest tu kaplica katol., cerkiew i bóżnica. Zarząd policyjny w Monastyrzyszczach, gminny ma w miejscu. Początkowe nazwisko Cybulowa, było Soroczyn miasteczko, są tu wały i ślady zamku warownego; koło Cybulowa jest lasek nazywającej się Ścianka, w ktorym znajduje się wał sypany widocznie ręką ludzką; zapewne służył za szaniec dla tatarów lub kozaków. Należące do C. lasy noszą nazwy: Grabowiec, Lipniaki, Czeczelna, Kozielne, Węglarka, Dołkaniówka, Szkołyna, Krąglale, Dołżele. W. M.
This work is in the public domain in the United States because it was first published outside the United States prior to January 1, 1929. Other jurisdictions have other rules. Also note that this work may not be in the public domain in the 9th Circuit if it was published after July 1, 1909, unless the author is known to have died in 1953 or earlier (more than 70 years ago).[1]
This work might not be in the public domain outside the United States and should not be transferred to a Wikisource language subdomain that excludes pre-1929 works copyrighted at home. Ten utwór został pierwszy raz opublikowany przed dniem 1 stycznia 1929 r., i z tego względu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znajduje się w domenie publicznej. Utwór ten nadal może być objęty autorskimi prawami majątkowymi w innych państwach, i dlatego nie zaleca się przenoszenia go do innych projektów językowych.
| |