Jump to content

Page:System obronny Doliny Dunajca w XIV w.pdf/35

From Wikisource
This page has not been proofread.

którego nie byłby przecież zamykał. Ponadto mamy w tem najlepszy dowód, że Muszyna czerpała swoje dochody nie z handlu nad Popradem, jakkolwiek położona była nad samym jego brzegiem. Poprad bowiem w tem miejscu był do użycia tylko w zimie, kiedy lód ścinał rzekę i można było przeprawić się po niej sankami. Dlatego główne transporty soli odchodziły z Polski zawsze w zimie i przeważnie tą drogą[1], z czego niewątpliwie Muszyna ciągnęła wówczas korzyści. W lecie spław a zwłaszcza holowanie łodzi w górę, wskutek zakrętów i meandrów na rzece było bardzo uciążliwe. Cele, które sprowadzały Półkoziców w te strony, były więc dwojakiej natury: wojskowej i gospodarczej — nigdy zaś nie można zniżyć Muszyny do rzędu zwykłych zameczków łowieckich, jak to czyni Zachorowski[2]. Skoro zaś i obrona państwa musiała na ten punkt zwrócić więcej uwagi, zameczek został niewątpliwie dostatecznie ufortyfikowany i obwarowany. W XIII wieku był drewniany, jak wszystkie przeważnie grody w Polsce, w następnym jednak wieku otrzymał już pewne wzmocnienie kamienne, nawet obmurowania częściowe, ponieważ ruiny pozostałe i czworoboczna baszta zdradzają pochodzenie XIV wieku[3].
Rytro. Tradycja łączy dzieje Rytra z imieniem Piotra Wydźgi, który w odległych czasach posiadał tu gród obok Lemiesza i Czorsztyna[4]. Poza brzmieniem jednak niemieckiem tak dla Czorsztyna jak Rytra, innej łączności w dziejach nie widać.

To pewna, że początki jego muszą sięgać bardzo odległych czasów, łącznie jak już było zaznaczone w poprzednim ustępie z powstaniem brony w tych stronach[5]. Zameczek ryterski przetrwał do dzisiaj w ruinach. Z nich tylko wieża okrągła do połowy rozsypana należy do pozostałości średniowiecznych[6], dalsze części

  1. Maywald Fr.: Die Passe itd. 52 str.
  2. St. Zachorowski: o. c. str. 250.
  3. St. Zachorowski o. c. str. 250.
  4. L. B. Dług. III. 353 str. Do którego z Wydźgów wymienianych w sądeckiem już od XIII w. się to odnosi trudno określić. W r. 1243 spotykamy Wydźgę kasztelana sądeckiego (Kd. K. K. I. 24).
  5. Zachorowski St., o. c. str. 246 mówi: »gródek ten był bezwarunkowo monarszy, zadania jakie spełniał wskazują, że nigdy inaczej być nie mogło«.
  6. Baszta ta o 9 m średnicy u dołu o murach grubych na 3½ m stała w środku dziedzińca, otoczonego z dwu stron budynkami z których słabe tylko pozostały ślady. Od strony wschodniej widoczna jest fosa, która oddzielała gród od przy gródka położonego na stoku wzgórza. Morawski, o. c. 91.