This page has been proofread.
SMUTEK SZCZĘŚCIA.
I.
Zgodną różnych zieleni mieniąca się gamą
W zachodzącego słońca głębokim zestroju,
Spoczywa ziemia w złotej pogody spokoju,
Ujęta ukojonych niebios senną ramą.
W załomach skał, we wzgórzy falistym wykroju,
Gdzie srebrno-fioletową blask przygasa plamą,
Zda się, nie cień śpi chłodny, ale szczęście samo
I szczęśliwy się każdy kamień zda w wyboju.
Ciche drzewa tak prosto stoją, jakby w świecie
Nie było nic, co zgina i łamie i gniecie
I cisza swej błogości nawet się nie dziwi.
A w zieleni lśnią domy, bielą tak niewinne,
Jak gdyby były wewnątrz święte i gościnne
I jak gdyby w ich ścianach mieszkali szczęśliwi.
81