This page has been proofread.
Tak! Umarli, złożeni w grób w śmiertelnej szacie,
Zabrali na powiekach swych wszystkie obrazy
Swiata! Nic, o zrodzony, nie zostało dla cię!
Mórz głębie wyczerpali, by ze zwłok swych zmazy
I cnoty zmyć żywota, wobec śmierci bieli;
Na stos dla ciał zużyli wszech ogni topazy;
Ostatnim płuc oddechem w piersi swej zamknęli
Cały bezmiar powietrza, a na swe mogiły
Cały ziemi czarnoziem, głaz i piasek wzięli.
Nie masz nic, o zrodzony, prócz woli i siły,
Kromia snów i olbrzymiej myśli górnoczołej.
Nie dziedzic, lecz zdobywca morza, ziemskiej bryły,
Powietrza i płomienia, stwarzaj sam żywioły!
134