This page has been validated.
IV.
W słońcu miłości chadzają sny moje,
Gdzie sen mój wcieleń swym tęsknotom szuka...
Palisz mnie, słońce! — złota-ć to nauka —
Pragnę, więc ust swych pragnienie napoję...
Służy mi słońce, łan, każda łąk włóka,
Ładząc mi kłosy, wonie: zdrowia zdroje...
Ja zbiorę jeno, jak bartnik wyroje...
Owoc — trud słońca — sadownik obtłuka...
A obdarzyło mnie władczyni chwałą
Nawet miłości słońce, które chciało
Podbić mnie dumnej swej mocy powabem...
Lecz dziś mi skrzętnie kornym służy rabem:
Bo w najemniczym pracując zaciągu
Wciela, co w snach mych drzemało w zalągu...