This page has not been proofread.
WŚRÓD CICHEJ NOCY.
Wśród cichej nocy idę z moją duszą
Przez śnieżne pola. W dal idziemy sami
Przez białe równie, senne bladą głuszą...
W górze niebiosa drżą srebrnie gwiazdami.
Tak cicho... cicho... Idziemy przez śniegi
W milczeniu, białą otuleni ciszą,
Hen, za mglistego nieboskłonu brzegi,
Kędy tak nisko srebrne gwiazdy wiszą.
Tak cicho... cicho... Wkoło bezkres pusty.
Idziem w nieznanej dali uroczysko...
Nic nas nie więzi... Idziemy pić usty
Jasna szczęśliwość gwiazd wiszących nisko.