Z łona ogromnego kanału, ozdabiającego park i ogrody, wznosi się starożytny zamek, uzbrojony czteroma wysokiemi wieżami. Obszerna ta budowa nie ma nic w sobie bardzo powabnego, ale z jej szczytów ciekawy wędrowiec ogląda dwa równie piękne, lubo wcale różne widoki. Jeżeli zwróci oko na północ, ujrzy uśmiechające się doliny i wzgórza, kręte strumienie, zielone gaje, tu i owdzie pasące się trzody pasterskie. Jeżeli zaś zwróci oko w stronę południa, ujrzy posępne skały, lasami okryte, i szklistą powierzchnię jeziora, którego wody, wśród skal zamienione w kaskady, hukiem, podobnym do gromów zachmurzonego nieba, napełniają powietrze. Jezioro urozmaica mnóstwo większych i mniejszych wysep, na których ochoczo nieraz zatrzyma się oko; najpiękniejszą z nich jest „wyspa topolowa.“ Tu spoczywają zwłoki wielkiego filozofa, Jana Jakóba Rousseau[1], uczczone skromnym pomnikiem z napisem: „Hic jacent ossa J. J. Rousseau" (Tu leżą kości J. J. Rousseau). Na drugiej stronic pomnika czytamy słowa: „Tu spoczywa człowiek natury i prawdy.“
Jan Jakób Rousseau doznał prawdziwego szczęścia w cichych ustroniach Ermenonvillu: znalazł tam spokojność, za którą tak długo dusza jego tęskniła. Ale, niestety, jakże krótko szczęście lubi z nami mieszkać!... Rousseau, przybywszy do Ermenonvillu 20 maja r. 1778, umarł tam, tknięty apopleksyą, 2 czerwca tegoż roku.
Z kamiennej chatki Roussa prześliczny jest widok na okolicę, chociaż najdziksze ukazuje obrazy. Posępna jodła, ponury modrzew i krzewiasty jałowiec, pokrywając skały, otacza część obszernego jeziora. Wokoło melancholia panować się zdaje. Tani to Rousseau poprawiał swego „Emila“, ukończył „Wyznania“ i pisał rozprawy o „Botanice.“ Dzika ta ustroń tak się wydaje wśród żyznych
- ↑ Rousseau (cz. Ruso), filozof i literat, 1712 do 1778.