ry ma stały most na Dunajcu; gdzie też D. dzieli się na kilka bo 7 ramion i dlatego częste ma tutaj mielizny. Obadwa Sącze leżą po prawym brzegu rzeki i na równinie. Między nimi z prawego brzegu legły osady Biegonice i Dąbrówka a z lewego Stadło, Podrzecze, Świniarsko, Gaj, Mała Wieś, Strugi. Tutaj zasilają go liczne wody, spływające w kierunku południowo-wschodnim, jak Olszanka czyli Jastrzębski p., Słomka, Gajduszowiecki p., Brzeźna, Czeczewiński czyli Pruska, a z prawego brzegu Poprad, Kamienica i Łubinka. Dolina sądecka dosięga między Starym a Nowym Sączem największej szerokości. Długość jej czyni około 15 kil., a największa szerokość w miejscu połączenia się Popradu z Dunajcem 5 kil., a nad ujściem Kamienicy 6 kil. Nad tą doliną dokoła wznoszą się znaczne wzgórza. Od Nowego Sącza przybiera Dunajec przeważnie kierunek północny. Odtąd też dolina jego nagle się zwęża, a tam gdzie legły Zbyszyce, Sienna, Załęże, Rożnów, Tropie, Czetów, staje się okolica dziką i górzystą. D. płynie tutaj głębokim wyłomem, przerywając przedgórza Beskidu. Tu ciągną się po obudwu jego brzegach bystre, urwiste działy, których podnóża zalegają ogromne łomy skał. Łoże tu jego jest głębokie, pęd wody silny. Na kamieńcach i brzegowych przypadkach, które miejscami odwala, poczynają się już tutaj przerzucać kępy białodrzewu i nadwiślańskiej topoli. Na tej przestrzeni z prawego brzegu przyjmuje Jelniankę, Szczecinówkę, Bartkowę, Majdański p., Nawsie p.; z lewego zas brzegu Smolnik, Świdnik, Łososinę, Jurkowski i Zylinę. Od Orchowa przybiera D. kierunek północno-wschodni aż po Olszyny, mijając Domosławice, Zawadę lanckorońską i Rostokę z lewego brzegu, a Filipowice, Stróże, Wesołów, Zakliczyn i Lusławice z prawego brzegu. Naprzeciw Lusławic, wsi sławnej grobem Fausta Socyna, sterczą wysoko na lewym brz. D. ruiny zamku melsztyńskiego (317 m. npm.). Od Orchowa dolina D. znowu się szeroko rozkłada. Po raz ostatni około wsi Dąbrówki górami ścisnięty, opuszcza przepłynąwszy w kierunku północnym popod Wojnicz (ostatni w tej stronie targ góralski, gdzie go gościniec wiedeńsko-lwowski przecina a między Bogumiłowicami i Świrczkowem kolej Karola-Ludwika) krainę górzystą i wypływa na rozległe równiny, któremi przyjąwszy już na nich Białą dunajecką zdąża popod Jurków, Żabno, Otfinów do Wisły. Jednak i tu brzegi Dunajca miejscami dochodzą wysokości 10 m. Do Wisły wpada na południowy zachód od Uścia jezuickiego, naprzeciw miasta Opatowca w Królestwie Polskiem. W ujściu swojem odsypuje wielkie zaspy mułu i kamieńca, naniesionego z gór. Z tego powodu ujście często się zatyka. Spławnym poczyna być D. od N.-targu. Od Harklowy aż po ujście Popradu na przestrzeni 51 kil. trwa spław dla wielkich trudności i zawad 36 godzin; ztąd odbywa się do Wisły w 3 dni prawie przy pomyślnej pogodzie. Między N.-targiem a Zakliczynem mogą iść spławy tylko przy średniej wodzie ¾–1 m. głębi. Gdy spław się nie powiedzie, trwa niekiedy 2 do 3 tygodni. Od ujścia Popradu są trzy rodzaje spławów na Dunajcu: 70 desek w pomost zbitych lub 30 sztuk przyciesi tartych lub też 13 sztuk drzewa okrągłego, po 3 sążnie długości spławia się razem; na to idzie dopiero ładunek do 40 nawet cetnarów liczący. Żeglownym nieraz staje się D. dopiero od Popradu. Żegludze atoli w górnym biegu zawadzają jary rybackie i tamy, które przerwane znajdują się często w łożu rzeki. Od N.-targu aż do Krościenka utrudniają spław skały podwodne, w ogóle progi, następnie wąskość łoża, strome, skaliste brzegi, gwałtowne zakręty, mielizny około Sącza, w końcu na przestrzeni wyłomu dunajcowego i poniżej nierówny stan wody, jakiego potrzeba, ażeby spławy nie szły zbyt nagle na górnej przestrzeni, gdzie zawady omijać flis musi, i nie osiadły znowu poniżej na mieliznach. Artykułem spławu i żeglugi jest drzewo na budowę i opał, okrągłe i tarte, częścią na sprzęty przerobione, oprócz tego towary węgierskie Popradem spławiane, przedewszystkiem żelazo i wino. Dunajec wzbiera częściej i gwałtowniej niz którakolwiek z rzek galicyjskich, bo nigdzie tyle śniegów nie topnieje, nigdzie się tyle chmur nie obrywa, co w Tatrach i na Podtatrzu. Z tego też powodu Wisła jest najgroźniejszą od ujścia do niej D. pod Uściem jezuickiem. D. potrzebuje wielkiej regulacyi i dopóki ta nie nastąpi, usiłowania uregulowania biegu Wisły nie dopną celu swego. Wody gościnne bywają na Dunajcu pierwsze, gdy śniegi i lody w Tatrach tają, a więc około św. Wojciecha, drugie około św. Jana, trzecie około św. Jakóba, a są głębsze i stalsze niż w innych dopływach Wisły (Sole, Skawie i Rabie). Od Czchowa wpadają do D. z pr. brz. Paleśnica, Brzozowski p., Biała dunajecka; z lew. zaś brz. zasilają go liczne drobne strugi, z pomiędzy których najznaczniejszą jest Kisielina. Długość Dunajca od Nowego targu czyni 207 kil., a to od N.-targu po Czorsztyn 23 kil., od Czorsztyna po Krościenko 27 kil., odtąd po N.-Sacz 44, odtąd po Wojnicz 69, od Wojnicza po ujście do Wisły 44 kil. Spad wód jego przedstawiają następujące liczby: 577 m. (połączenie się obu Dunajców); 546 m. (wyspa na D. pod Harklową, pod mostem wiodącym z dworu do tracza); 533 m. (most na. D. pod Dębnem); 512 m. (wyspa pod Maniowami); 488 m. (most pod zamkiem dunajeckim); 427
Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 2.djvu/223
Appearance