Wołodkowicz Połóz, następnie syn tegoż Semen Połóz, klucznik kijowski, ale na tym wygasł już był ten ród po mieczu, bo Semen zostawił tylko jednę córkę Fennę, która wyszła naprzód za kniazia Dymitra Wodynickiego, a potem powtórnem małżeństwem za kniazia Dymitra Lubeckiego. Byszów atoli niedługo był w posiadaniu kn. Lubeckich, bo kniaź Dymitr miał tylko syna Bohusza, który zmarł młodo i córkę Fennę, która po bracie odziedziczywszy całą fortunę ojcowską, pierwszym związkiem żyła z Melchiorem Nasiłowskim, powtórnym ze Szczęsnym Charlęskim, w którego też dom i Byszów wianem wniosła. Charlęscy her. Bończa pochodzili z woj. lubelskiego, gdzie mieli swój Charlęż, gniazdo rodzinne, Szczęsny Cbarlęski, osiadłszy w kijowszczyźnie, doszedł tu wielkich wpływów i znaczenia. Przez całe życie był podkomorzym kijowskim. Po śmierci pierwszej swej żony, z którą miał tylko dwóch synów Mikołaja i Stanisława, ożenił się po raz wtóry z księżniczką Katarzyną Zbarazką i z tą miał jednego tylko syna Jerzego i córek sześć. Szczęsny Charlęski na posadzie dawnego grodziska byszowskiego wzniósł obronny zameczek, usypał wały i uzbroił. Umarł on w późnym wieku około 1607 r., pochowany w Kijowie w dominikańskim kościele. Po nim właścicielem Byszowa był Jerzy Charlęski, syn jego, ożeniony z Anną Mikulińską. On to duchem pobożności wiedziony postawił w Byszowie drewniany kościół z rezydencyą dla księdza, w której też dla odbywania posług parafialnych wkrótce zamieszkał niejaki ksiądz Zuzerski, ale bez funduszu, jedynie za pensyą zamkową jako kapelan. Fundacya tego kościoła dokonana została jeszcze za życia matki Jerzego, Szczęsnowej Charlęskiej (z domu ks. Zbarazkiej), która gdy zeszła z tego świata, zwłoki jej zostały pachowane w sklepie tutejszego kościoła. Jerzy Charlęski niemało się przyczynił do wzrostu Byszowa, który w skutek jego starań za przywilejem królewskim na miasteczko został przeistoczony. Po jego śmierci wdowa jego została dożywotnicą Byszowa i wyszła powtórnie za mąż za Łukasza Witkowskiego podsędka kijow. Syn Jerzego jedyny Samuel Charlęski, po ukończeniu nauk na akademii krakowskiej, udał się w podróż do cudzych krajów, ale w Augsburgu zachorował i zszedł z tego świata. W archiwum Charlęskach znajdował się jego testament z 1644 r., pisany w Augsburgu. W testamencie tym uprasza on matkę, aby zwłoki jego zostały pogrzebane w byszowskim kościele, gdzie spoczęły już ciała babki jego i ojca Jerzego, przytem zapisuje na kościół byszowski summę 10 tysięcy złp. Matka jego, Łukaszowa Witowska, zostawszy dożywotniczką Byszowa, zajęła się bez zwłoki wypełnieniem testamentu, jakoż zrestaurowała kościół byszowski i następnie wprowadziła do niego oo. dominikanów, którym w r. 1644 zapisała na wieczny fundusz wsie Lisznię i Dobkowszczyznę. Biskup kijowski Sokołowski potwierdził tę fundacyą a ks. Piotr Sierakowski, przeor klasztoru kijow. dominikańskiego, wprowadził do Byszowa czterech zakonników i jednego braciszka. Pierwszym wikaryuszem byszowskim był Piotr Rozwadowski, znany nam z tego, że zostawił ciekawe notatki o kijowskim klasztorze dominikanów. Ale Witowska niedługo władała Byszowem: „zawiodła go ona, jak mówi dokument za 40000 złp. Katarzynie z Charlęża Osińskiej,“ córce Szczęsnego Charlęskiego a ciotce zmarłego Samuela. W 1649 r. kozacy pod dowództwem Hołuba wpadli do Byszowa. Kilkunastu szlachty zabili. Dominikanie, jako w czasie „hosticum“ wszystkie „supellektylia“ (ozdoby) kościelne i kosztowności zawczasu byli pochowali w cerkwi: srebra pozabierali, „portatele“ potłukli. Odtąd Byszów przestał być na długo siedliskiem swoich dziedziców. Osińska wyniosła się na Wołyń, a potem po traktacie hadziackim przesiadywała w Białejcerkwi u komendanta tej fortecy Jana Stachórskiego, za którego wydała siostrzenicę swoją Izabellę Massalską. Byszów następnie spadł na starszą linią domu Charlęskich t. j. idącą od Stanisława, syna Szczęsnego, podkom. kij. wyżej położonego, który to Stanisław miał syna Szczęsnego a ten Dominika Konstantego. Ten zaś ostatni już wtedy nie żył, zostawiwszy z Maryanną Lubowidzką, syna Franciszka Jana. A więc Byszów spadł na tego Franciszka Jana, który atoli był wtedy małoletnim. Tymczasem zaledwie Osińska zamknęła oczy, Tyszkiewicze, korzystając z małoletności dziedzica Byszowa, zagarnęli to miasteczko. Tyszkiewicze rościli prawo do Byszowa z tego powodu, że jedna z córek Szczęsnego Charlęskiego podkomorzego kijow. była za Abrahamem Tyszkiewiczem i należała się im z tych dóbr czwarcizna. Odtąd pomiędzy opiekunami małoletniego Charlęskiego a Tyszkiewiczami wszczęły się wzajemne najazdy i wypędzania. Akta ówczesne zachowały nam ich pamięć. Dopiero w 1689 r. Franciszek Jan Charlęski, doszedłszy lat, za pomocą Semena Paleja, pułkownika kozackiego, zdołał wyzwolić swój dziedziczny Byszów z posiadania Karola Tyszkiewicza. Ale niepokoje kozackie nie ustawały. dominikanie już byli wrócili. Tymczasem w r. 1711 Filip Orlik, adherent Mazepy, przyszedł pod Byszów i miasto obległ, przez trzy niedziel one dobywał; nakoniec ludzie, nie mogąc ataku wytrzymać, w zamku się zamknęli, tam w kościele, „gdy msza św. była, podczas elewacyi samej słyszany był głos dziecięcia rzewliwie
Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1.djvu/516
Appearance