został biskupem kijowskim, chciał, mówi Friesius, katedrę swoją przenieść do Białejcerkwi, ale to nie przyszło do skutku. Po kasacie jezuitów, drugi Załuski, Józef Andrzej, także biskup kijowski, tak sprzyjał jezuitom, że chciał aby oni w B. tak jak przed kasatą mieszkali, byle jak świeccy księża chodzili. W skutek konkordatu zawartego d. 20 listopada 1780 r. przez komisyą eduk. z biskupem kijowskim i kapitułą żytomierską, już po zniesieniu jezuitów, taż kapituła obowiązała się była płacić księżom przy kościele B. złp. 3000, jako też dyrektorowi szkoły parafialnej po złp. 200. Kapitula atoli po niejakim czasie przestała wypłacać tę summę, tak że księża w B. bez żadnego utrzymania zostawali, aż nareszcie w 1789 r. d. 12 grudnia Fr. Ksaw. Branicki, hetman w. kor., dziedzic B., na kościół i utrzymanie księży pewną summę zapisał. Nadto, w miejsce dawnego pojezuickiego kościołka wzniósł okazały dom Boży, na miejscu wyniosłem, śród dawnych wałów fortecznych, pod tytułem św. Jana Chrzciciela. W 1820 r. była tu przy kościele szkółka parafialna i szpital na 5 ubogich.—Kronika m. B. w mnogie obfituje wypadki. Pierwszy spór kozaków ze starostami ukraińskimi najpierw zamanifestował się tu w postaci napadu i rabunku. W 1541 r. Kosiński wpadł tu na dwór kniazia Bułyhy Kurcewicza, podstarościego B., i dobrawszy się do komory tegoż, zabrał wszystką jego majętność; w tej liczbie szkatułę z klejnotami, papierami i przywilejami na starostwo ks. Janusza Ostrogskiego. W 1596 r. zaś, Semen Nalewajko, podniósłszy bunt, ścigany przez St. Żółkiewskiego hetm. pol. kor., podstąpił pod B., w której stał z rotą swoją kniaź Kiryk Rużyński. Nalewajko, położywszy się taborem u jednej z bram miejskich, drugą bramą, którą mu mieszczanie, mając z nim porozumienie, otworzyli, wpadł do miasta. Było to nocą. Rużyński tymczasem, nic o tem nie wiedząc, wypadł jednocześnie ze swojemi ową pierwszą bramą, i uderzywszy na tabór kozacki, wziął go i rozgromił. Nalewajko zaś po splądrowaniu miasta, gdy wracał do taboru (nic nie wiedząc, że rozgromiony) spotkał się z Rużyńskim, który się z nim ucierając, co prędzej zamknął się w zamku. Ale nazajutrz Stanisław Żółkiewski nadciągnął z Trylis, i Nalewajko dawszy mu rządną bitwę, w nocy uszedł do Trypola. Zółkiewski wszedł do B. Kozackie najazdy przeszły, ale napady tatarskie rok w rok się powtarzały. W 1626 r. zaszła tu krwawa z tatarami bitwa. Stefan Chmielecki uderza na tatarów obozem pod B. rozłożonych i we wstępnym boju znosi ich do szczętu, 40 tysięcy trupem na placu położywszy. Kiedy 1637 r. zarzewie wojen kozackich, przygasłe na chwilę, znów się rozpłomieniać zaczęło w głębszej Ukrainie, Mikołaj Potocki hetm. w. kor. w drodze do Czerkas przybył do B. Na spotkanie jego wyjechali kozacy, którzy, lubo wielu się z nich udało do powstania, ochotnie go wszakże przyjęli. Potockiemu tym razem powiodło się te bunty uśmierzyć. Ale przyszedł rok 1648, i cała Ukraina ponownie zajęła się pożarem wojny kozackiej. W tymże roku dnia 2 czerwca, po rozgromie korsuńskim, Bohdan Chmielnicki, sprawca tej wojny, był już w B. Od tego też czasu B staje się jednem z miast kozackich. Tu zawarto sławny rozejm po beresteckiej i innych klęskach kozackich. Ze strony Polski wysadzeni byli do traktowania o pokój Adam Kisiel w. kijow., Hlebowicz smoleński, Gąsiewski i Kossakowski. Od kozaków B. Chmielnicki i Jan Wyhowski, pisarz wojskowy. Przy wjeździe polskich komisarzy lud się wzburzył i Chmielnicki „wiela własną ręką zabił.“ Około połowy m. września zaczęto rokowanie, 20 tegoż m. skończono. Wojsko polskie podstąpiło pod miasto z bębnami i muzyką i w wielkim porządku, przed którem Chmielnicki i starszyzna mieli wykonać przysięgę, ale lud znowu się wzburzył, wysłano do Potockiego deputacyą, wymagającą zmiany warunków i powrócenia zborowskich punktów. Z odmowną odpowiedzią powstanie wzrosło, i Polacy musieli siłą odpierać siłę. Całą dobę walczyli kozacy z pomocą krymskich tatarów, co przy nich po beresteckiej klęsce zostali, ale kiedy ich napaści udaremniała silna artylerya Polaków, skłonieni od Chmielnickiego zaprzestali oporu; wznowiono rokowanie 26 i 28 zawarto pokój, wzajemną przysięgą stwierdzony. Ugody tej punkta były następne: wojsko kozackie z 40 na 20 tysięcy ma być zmniejszone, i w jednym tylko woj. kijowskiem przebywać może. Hetman utrzymuje przy sobie Czehryn, ale wchodzi pod posłuszeństwo hetmana kor. Żydzi mają mieszkać w królewskich i szlacheckich dobrach. Tatarów z Ukrainy odprawić, z postronnemi mocarstwami stosunków nie mieć, królowi i rzplitej wierność chować. Lud nie kontent był z tych warunków i dalsze kroki Chmielnickiego doprowadziły do poddania Ukrainy Rossyi. Gdy Chmielnicki w 1654 poddał się Rossyi, niebawem zjechał do B. stolnik Leontyj Łopuchin, aby przyprowadzić do przysięgi na wierność pułk białocerkiewski. Ale po ugodzie hadziackiej w 1658 r. B. znów przeszła do Polski. Król Jan Kazimierz w 1663 r. idąc z wojskami na wyprawę zadnieprską, w B. cały tydzień odpoczywał. Tu podczas pobytu królewskiego ks. Prażmowski biskup łucki dał ucztę dla duchowieństwa ruskiego, po której ks. Galatowski i ks. Piekarski rozpoczęli dysputę teologiczną, o hierarchii kościelnej. Król pociągnął dalej za Dniepr, ale gdy się tam biją wojska jego, tu na Przeddnieprzu Sulima
Page:PL Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich. T. 1.djvu/178
Appearance