Jump to content

Page:Nałkowska - Książę.djvu/20

From Wikisource
This page has been validated.
12
 
 

burzy i piorunom, padającym z tego słońca. Nazbyt jesteś artystką życia.

— Więc do tego koniecznie trzeba obcinać włosy? — rzekłam ze złą intencją.

Julka uśmiechnęła się poprzez smutek swych oczu. Ukryta złość mych słów odrazu wydobyła z niej dobroć.

— Nie, śliczna lalko moja, pozostań zawsze artystką życia i nie patrz w te cienie. Chciałabym, żebyś zawsze była taka. Żeby ta okrutna, niszcząca fala nie wszystko z sobą zabrała.