Jump to content

Żądza

From Wikisource
<<< Dane tekstu >>>
Autor Kornel Makuszyński
Tytuł Żądza
Pochodzenie Połów gwiazd, cykl Sonety
Data wydania 1908
Wydawnictwo Księgarnia H. Altenberga
Druk Drukarnia „Słowa Polskiego“
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Wikisource
Inne Cały cykl
Cały tomik
Indeks stron
[ 53 ]

ŻĄDZA



Rozpowiedziane ustom moim tajemnice
Rozpowiem stugłośnemu duszy mojej echu,
A dusza niechaj powie nocy, matce grzechu,
A noc niechaj pożarem wionie mi na lice.

A oto we dnie w czynów mych zapiszę księgę,
Iżem gorzał — a karta księgi będzie pusta...
W ciszę! — krwi mojej spowiedź szczęsne czynią usta,
A krew ma jako rumak! Zmysły razem sprzęgę...

Rozpętała się burza!... o, łuno pożarna!
O, męko przerozkoszna!... krwi palącej zdroje!...
Niech będą pochwalone usta, usta moje.

Chmura zwisła nademną, skrytym żarem parna...
Och! jak gdyby wichr w piersi uderzył wrzeciądze..
O, myśli moja myśli! O, palące żądze!

[ 54 ]

II.

 

Rozegrała się we mnie moja krew i śpiewa,
A serce jest krwi mojej muzyczne narzędzie;
A fala weń uderza w oszalałym pędzie,
A burza weń uderza i z ogniów ulewa.

Prężą się żyły we mnie jak struny harfiane
I szatańskie swe na nich krew wydzwania hymny;
Zwartem krąg kłów mych biały, swą białością zimny,
Na kłach białych krew czuję, a na uściech pianę.

Przepomniałem mych śpiewów, którem śpiewał co dnia,
A którem anielskimi mienił, duszo moja!
Inne począłem prawić u mętnego zdroja...

Stanęły mi nad głową licem piękne stróże:
Grzech, usta całujący i milcząca Zbrodnia.
Nogom nagim wężowy kłąb mam za podnóże...

[ 55 ]

III.

 

A przeto cię pożądam. Słuchaj, co ci prawię
W ciszy, by słów mych własne nie słyszało serce:
A przeto cię, pożądam i rękoma zdławię,
Do ust twych przylgnę usty, w pierś wzrokiem się wwiercę.

Nie przeklinaj mi duszy, bom w anielskie straże
Wypędził z siebie duszę, precz na noce dżdżyste...
Ciało całe mam w ogniu i całe mam w żarze
I rzucę je na piersi twoje, jak śnieg czyste.

Węże mnie nauczyły mocy swoich splotów,
Błysku oczu miłosna mnie uczyła lwica:
Nie bron mi się, bo krew ma gra w dyszącym gniewie,

Serce me jak pies wyje echem setki grzmotów...
Ploń! niech płomień w pierś twoją spełznie z mego lica,
Z moich oczu bierz żagwie, z moich ust zarzewie.

[ 56 ]

IV.

 

Złącz oddech z mym oddechem i rozpętaj burze,
A jeśli w twarz mi pluniesz, legniesz ze mną w walce —
Krew tryśnie, kędy moje tkną się ciebie palce,
Pomnij w szale: przecz z wichrem walki pragną róże?!

Płoń! jako płomień żywy cudna będziesz w szale;
Włosom z błysków wężowych uczyń dyademy,
Jak pochodnia rozgorzej! Przemów, znak daj niemy,
A ja jednem spojrzeniem duszę w tobie spalę.

Niesytość w uściech moich... nie wiesz jako pragnę...
Dyszę... płomień mi trawi dziwnym żarem wnętrze,
Przeto krużę mi nachyl lub ją mocą nagnę...

Chłodź mi usta lub zerwę zasłony najświętsze
I miłość oszalałą w piersi twej rozrzadzę,
A kwiecia nie ustrzegąć, psy zgłodniałe — Żadze...







#licence info
Public domain
This work is in the public domain in the United States because it was first published outside the United States prior to January 1, 1929. Other jurisdictions have other rules. Also note that this work may not be in the public domain in the 9th Circuit if it was published after July 1, 1909, unless the author is known to have died in 1953 or earlier (more than 70 years ago).[1]

This work might not be in the public domain outside the United States and should not be transferred to a Wikisource language subdomain that excludes pre-1929 works copyrighted at home.


Ten utwór został pierwszy raz opublikowany przed dniem 1 stycznia 1929 r., i z tego względu w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej znajduje się w domenie publicznej. Utwór ten nadal może być objęty autorskimi prawami majątkowymi w innych państwach, i dlatego nie zaleca się przenoszenia go do innych projektów językowych.

PD-US-1923-abroad/PL Public domain in the United States but not in its source countries false false